Trzy warunki wstępne

Biblia obnaża nasz stan. To, kim jesteśmy, określa sposób, w jaki czytamy Biblię. Jeśli chcemy wiedzieć, jaki charakter i przyzwyczajenia ma dany człowiek, musimy tylko pokazać mu rozdział Pisma i przekonać się, co on z niego wyciągnie. Rodzaj osoby określa się na podstawie sposobu czytania. Człowiek ciekawy uzna, że Biblia pełna jest ciekawostek. Intelektualista będzie uważał, że Biblia jest pełna mądrości. Osoba prosta uzna Biblię za zbiór wersetów. To niezbity fakt, że charakter i przyzwyczajenia człowieka często ujawniają się w tym, w jaki sposób czyta on Biblię. Jeśli czyjś charakter i przyzwyczajenia nie podlegają Bożemu karceniu, człowiek taki zupełnie zbłądzi i jego lektura Biblii będzie duchowo bezowocna.

Jaki trzeba mieć charakter i nawyki, aby czytać Biblię?

A. Nie można być subiektywnym

Każdy czytelnik Biblii powinien nauczyć się obiektywizmu. Osoba subiektywna nie jest w stanie zrozumieć Biblii. Nie nadaje się do tego, by być uczniem. Jeśli mówimy coś człowiekowi, który jest obiektywny, zrozumie on, gdy powiemy mu to raz. Osoba subiektywna jednak nie zrozumie, nawet jeśli powtórzymy coś trzy razy. Wielu nie pojmuje tego, co mówią inni, nie dlatego, że brak im inteligencji, lecz dlatego, że zbytnio się odznacza subiektywizmem. Żyją oni wyłącznie własnymi myślami i nie potrafią zrozumieć słów innych. Pełni są myśli, opinii, propozycji. Słowa innych nie znajdują w nich żadnego oparcia. Ich myśli wędrują ku wodzie, kiedy inni mówią o górach. Człowiek subiektywny nie umie dokładnie zrozumieć słów innych ludzi, a co dopiero słuchać Słowa Boga! Nie jest w stanie pojąć tego, co dosłowne, nie mówiąc już o tym, co duchowe.

Co ciekawe, ludzie, którzy dobrze sobie radzą ze studiowaniem Biblii, są skorzy do słuchania. Gdy ktoś coś mówi, oni dokładnie rozumieją znaczenie wypowiedzianych słów. Osoba obiektywna potrafi słuchać innych, a także zrozumieć Biblię. Inni – odwrotnie: nie mają pojęcia, co ktoś powiedział, nawet gdy słyszeli to niejeden raz. Mają zbyt wiele spraw na głowie. Pełni są myśli, opinii i propozycji. Inni mogą powtarzać w kółko to samo, a oni nadal nie będą wiedzieli, o co chodzi. Aby stwierdzić, czy jesteśmy subiektywni, musimy jedynie zapytać samych siebie, czy rozumiemy, co mówią inni. Czy potrafimy zrozumieć to, co mówią inni, nawet jeśli mówią bardzo krótko? Nasze dni na tej ziemi są policzone. Jeśli będziemy subiektywni, czas, który mamy, drastycznie się nam skróci. Człowiek obiektywny może otrzymać więcej z jednokrotnego przeczytania Biblii niż człowiek subiektywny po dziesięciokrotnej jej lekturze. Osoba subiektywna nie zrozumie tego, co czytała, nawet jeśli przeczyta to dwa, a nawet dziewięć czy dziesięć razy. Biblia umknie jej i nie pozostawi na niej żadnego wrażenia.

Przypomnijcie sobie historię Samuela. Kiedy Pan go wołał, on wciąż przychodził do Helego, myślał bowiem, że to Heli go wzywa (1 Sm 3:4–10). Wołał go Bóg, on jednak sądził, że to Heli go woła. Słyszał wielokrotnie głos Helego, ale tym razem był to przecież inny głos. Czy nie potrafił zauważyć różnicy? Subiektywizm Samuela sprawił, że pomyślał on, iż to Heli go wzywa. Dlatego nie potrafił odróżnić głosu Helego od głosu Boga.