Grzech, grzechy i grzesznik

Największa trudność, z jaką się dzisiaj borykamy, polega na tym, że zastanawiamy się nad tym, jak brudny jest grzech, natomiast nie zwracamy zanadto uwagi na słowo Pańskie, aby zobaczyć, co Pan uważa za grzech. Pan powiedział, że ten, kto nie wierzy, został potępiony. Powodem, dla którego człowiek popełnia wszystkie swoje grzechy, jest to, iż nie posiada właściwej więzi z Panem Jezusem. W Starym Testamencie człowiek popełniał wszelkie grzechy wtedy, gdy tracił prawidłową więź z Bogiem. W Nowym Testamencie człowiek popełnia wszelkie grzechy, gdy traci właściwą więź z Panem Jezusem. Stąd biorą się wszystkie problemy. Siedząc tu dziś wieczorem, możecie myśleć, że choć dowiodłem, iż jesteście grzesznikami, nie popełniliście w rzeczywistości wielu grzechów. Nikt na świecie nie może jednak powiedzieć, że nie popełnił grzechu braku miłości do Boga. Nie ma także na całym świecie nikogo, kto mógłby powiedzieć, że nie popełnił grzechu niewiary w Pana. Z tego powodu nikt nie może powiedzieć, że nie jest grzesznikiem.

Czy pamiętacie 15 rozdział Ewangelii Łukasza? Widzimy tam syna marnotrawnego i jego ojca. Syn ten opuścił ojca i roztrwonił swój majątek. Kiedy jednak syn marnotrawny stał się marnotrawny? Czy był on synem marnotrawnym, gdy miał dużo pieniędzy w kieszeni i żył rozrzutnie w odległym kraju? Czy może stał się synem marnotrawnym dopiero wtedy, gdy wydał wszystko, co miał i głodował pasąc świnie? W rzeczywistości był on synem marnotrawnym już w dniu, w którym opuścił dom swego ojca. Nim jeszcze wydał grosz, już był synem marnotrawnym. Nie stał się nim dopiero wtedy, gdy wydał wszystko, co miał, pasł świnie i jadł strąki, gdy nosił porwane ubranie i chodził o pustym żołądku. Stał się synem marnotrawnym, gdy opuścił dom swego ojca. Przypuśćmy, że młodszy syn nie wydał pieniędzy, kiedy był w odległym kraju. Przypuśćmy, że zarobił dużo pieniędzy, zajął się interesami, zrobił fortunę i stał się bogatszy od swego ojca. Czy mimo to byłby synem marnotrawnym? Tak, w oczach ojca nadal by nim był.

Panuje dziś wśród ludzi całkowicie błędne wyobrażenie, które musimy wykorzenić ze swego umysłu. Myślimy, że człowiek jest grzesznikiem, ponieważ zawiódł i nie udało mu się dobrze czynić. To zupełnie niewłaściwa koncepcja. Odkąd człowiek odszedł od Boga, jest grzesznikiem. Nawet jeśli jest dziesięć razy bardziej moralny od innych, to dopóki znajduje się z dala od Boga, jest grzesznikiem. Dlatego musicie pamiętać, że jako chrześcijanie możemy wykonywać wszelkie zewnętrzne dzieła posługiwania, jakie da się wykonać, i możemy wypełniać wszystkie zewnętrzne obowiązki, jakie są do wypełnienia. Możemy modlić się jak zawsze, możemy czytać Biblię i uczęszczać na spotkania kościoła, tak jak zwykle, a nawet możemy robić jeszcze więcej. Jeśli jednak istnieje problem pomiędzy nami a Bogiem, oznacza to, że zgrzeszyliśmy. Kiedy odchodzi pierwsza miłość, pojawia się problem. Kto jest synem marnotrawnym? Nie jest nim tylko ten, kto roztrwonił majątek ojca, lecz raczej ten, kto po prostu opuścił dom ojca. W chwili, gdy ktoś opuszcza dom swego ojca, staje się synem marnotrawnym. Nawet jeśli zrobi fortunę w odległym miejscu, i tak jest synem marnotrawnym. Oczywiście, nigdy nie będzie takiego syna marnotrawnego, który zrobi fortunę w świecie. Marnotrawcy nigdy nie będzie się dobrze powodziło. Zawsze roztrwoni pieniądze, jakie posiada. Bóg pozwala, by „pieniądze” przepadły, aby człowiek wiedział, że nie jest dobrze odchodzić od Boga, i uświadomił sobie, że naprawdę jest grzesznikiem.

Wiemy, w jaki sposób otrzymaliśmy pozycję grzesznika oraz jak staliśmy się grzesznikami. Stajemy się grzesznikami poprzez rozwijanie więzi z grzechem. Popełniamy grzechy poprzez rozwijanie więzi z grzechami. Pomiędzy tymi dwiema kwestiami zachodzi różnica. Ponieważ urodziłem się w Adamie i znajduję się pod panowaniem grzechu, grzech stał się zasadą mojego życia, a ja stałem się grzesznikiem. W ten sam sposób wiele pojedynczych grzechów na zewnątrz mnie sprawiło, że jestem osobą popełniającą grzechy. Popełnianie grzechów wiąże się z grzechami, a bycie grzesznikiem odnosi się do grzechu.