Grzech, grzechy i grzesznik

Jeśli chodzi o grzechy, które popełniają grzesznicy, wolę nie podawać dokładnej listy, jak to wielu czyniło. Chciałbym tylko pokrótce udowodnić grzech człowieka. Zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie znajduje się kilka grzechów, które szczególnie się wyróżniają. W Starym Testamencie grzechem szczególnie uderzającym był brak miłości do Boga. W Nowym Testamencie także istnieje grzech, który jest szczególnie uderzający, mianowicie odmowa uwierzenia w Pana. Kiedy Biblia mówi, że człowiek jest potępiony i stał się w Bożych oczach grzesznikiem, nie znaczy to, że popełnił wiele grzechów, które ściągają na niego Boży gniew, takich jak morderstwo, podpalenie, cudzołóstwo, pycha, rozwiązłość, prostytucja, hazard oraz inne brudne i sekretne grzechy. Nie na to Biblia kładzie nacisk. Problem, który Biblia uważa za poważny, powstał pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Kresem prawa jest miłowanie Pana Boga całym sercem, całą duszą, całym umysłem i całą siłą (Mt 22,36-37; Mk 12,30). Nie chodzi tu więc o to, czy ktoś ukradł coś innym albo czy ktoś zamordował kogoś bądź zaplanował podpalenie. Nie chodzi tu o osobiste pożądliwości, myśli ani słowa. W grę wchodzi tu raczej problem więzi człowieka z Bogiem.

Wśród wszystkich grzechów jeden znajduje się na samym początku listy. Ten jeden grzech wprowadza wszystkie pozostałe. Poprzez niego wchodzą wszystkie inne grzechy. Biblia mówi, że grzech przyszedł na świat przez jednego człowieka (Rz 5,12). Zapytam was: co zrobił ten człowiek? Czy było to cudzołóstwo, kradzież, morderstwo czy też podpalenie? W Edenie nic takiego się nie wydarzyło. Wszystkie niegodziwe, brudne i straszne rzeczy, które dzieją się dziś na świecie, mają swoje źródło w tym jednym wydarzeniu, w które zamieszany był Adam. A co on uczynił? Nikogo nie zamordował, nie dopuścił się cudzołóstwa, nie popełnił żadnego z dzisiejszych niegodziwych i brudnych grzechów, które są na świecie. Grzech, który popełnił Adam, był prosty i czysty. Adam sądził, że Bóg coś przed nim zataił. Myślał, że jeśli zje owoc z tego drzewa, będzie jak Bóg. Grzech, który popełnił Adam, był w rzeczywistości problemem, który powstał pomiędzy nim a Bogiem. Bóg oczekiwał, iż Adam stanie na odpowiednim dla siebie gruncie. Adam jednak nie wierzył, że to, co dał mu Bóg, jest dla niego pożyteczne. Zaczął wątpić w Bożą miłość. Problem, jaki powstał, wiązał się zatem z Bożą miłością.

Adam nie popełnił w tej sytuacji wielu grzechów. Nie uprawiał hazardu, nie kierował wzroku na niegodziwe rzeczy na ulicach, nie czytał złych książek. Grzechem Adama był problem, który wywiązał się pomiędzy nim a Bogiem. Po nim nastąpiły inne grzechy. Gdy Adam zgrzeszył w ten sposób, pojawiły się wszelkiego rodzaju grzechy. Każdy grzech jest odrębnym uczynkiem i następują one jeden po drugim. Pierwszym grzechem jednak nie był grzech, o jakim my moglibyśmy pomyśleć. Był nim jedyny w swoim rodzaju grzech w Starym Testamencie: grzech braku miłości do Boga. Po tym, jak powstał problem pomiędzy Bogiem a człowiekiem, zaczęły też rodzić się problemy między ludźmi. W ogrodzie Eden w człowieku zaistniał problem. Następnie na zewnątrz ogrodu starszy brat zamordował młodszego, po czym wydarzyły się wszelkie pozostałe grzechy. Widzimy zatem, że grzechy nie zaczęły się w sposób poważny i brudny, jak moglibyśmy sobie wyobrażać. Biblia pokazuje nam, że grzechy zaczęły się od czegoś bardzo prostego. W rzeczywistości jednak pierwszy grzech był najpoważniejszy — był nim problem pomiędzy człowiekiem a Bogiem.

Kiedy popatrzymy na Nowy Testament, widzimy, ile razy Pan Jezus mówi, że ten, kto wierzy, ma życie wieczne (J 3,15-16.36; 5,24; 6,40.47; 11,25). Jest chyba przeszło pięćdziesiąt miejsc, gdzie Pan oznajmia, że ten, kto wierzy, ma życie wieczne. Kim więc są ci, którzy zginą? Czy to mordercy pójdą do piekła? Czy to cudzołożnicy zginą? Czy to ci, którzy mają brudne myśli i niewłaściwie się zachowują, pójdą na zatracenie? Niekoniecznie. Ewangelia Jana powtarza nieraz, że potępieni są ci, którzy nie wierzą (J 3,16.18). Na tych, którzy nie wierzą, ciąży Boży gniew (J 3,36). Pan Jezus powiedział, że Duch Święty przyszedł po to, by przekonać świat o grzechu, sprawiedliwości i sądzie (J 16,8). Dlaczego o grzechu? Czy dlatego, że poszliście niedawno do kina? Czy dlatego, że niedawno uprawialiście hazard? Czy dlatego, że zamordowaliście kogoś i podpaliliście czyjś dom? Nie. „O grzechu — bo nie wierzą we Mnie” (J 16,9).