Boże obietnice i fakty

(2) Zanim niektóre dzieci Boże ujrzały fakt, że „nasz stary człowiek został ukrzyżowany z Chrystusem”, albo same dokładały starań, by ukrzyżować swojego starego człowieka, albo prosiły Boga, by to uczynił. W rezultacie, im mocniej próbowały ukrzyżować swojego starego człowieka, tym bardziej ten wydawał się żywy. Im bardziej prosiły Boga, aby ukrzyżował ich starego człowieka, tym bardziej były zdezorientowane. Aż pewnego dnia Bóg otworzył im oczy i objawił, że j u ż ukrzyżował ich starego człowieka z Chrystusem. W tym momencie uświadomiły sobie, jak niedorzeczne było ich postępowanie, a także modlitwa.

(3) Pewna siostra nie rozumiała dobrze tego, że wylanie Ducha Świętego jest faktem. Któregoś wieczoru zamknęła się w pokoju i przeczytała drugi rozdział Dziejów Apostolskich. Czytając ten fragment Pisma, prosiła Boga, by dał jej objawienie. Bóg otworzył jej oczy i pokazał w tym rozdziale trzy rzeczy: (a) że Chrystus został wywyższony na Bożą prawicę i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, już Go wylał (w. 33); (b) Bóg uczynił Jezusa zarówno Panem, jak i Chrystusem (w. 36); (c) obietnica otrzymania Ducha Świętego dotyczy Izraelitów, ich dzieci, a także tych, którzy są z dala (w. 39). Siostra ta zobaczyła, że wylanie Ducha Świętego jest faktem. Zdała sobie sprawę, że skoro nawróciła się i ochrzciła w imię Jezusa Chrystusa, należy do tych, którzy są „z daleka”. Uświadomiła sobie, że z tego względu ma udział w tej obietnicy, czyli uczestniczy w tym, o czym mówi werset 38: „Otrzymacie dar Ducha Świętego”. Kiedy to zobaczyła, była pełna radości i nie potrafiła przestać chwalić Pana.

Dlatego podkreślamy raz jeszcze, że jeśli chodzi o Boży fakt, nie musimy prosić Boga, by wykonał daną rzecz ponownie. Musimy jedynie poprosić Go, by pokazał nam, że już tego dokonał. Nie ma potrzeby prosić Boga, by teraz umieścił nas w Chrystusie, musimy natomiast poprosić Go, by pokazał nam, że już nas w Nim umieścił. Nie ma potrzeby prosić Boga, aby ukrzyżował naszego starego człowieka, musimy natomiast Go poprosić, by pokazał nam, że ukrzyżował nas wraz z Chrystusem. Nie prośmy Go też, by wylał Ducha Świętego z nieba. Raczej prośmy, aby pokazał nam, że Duch Święty już został wylany. (W Dziejach Apostolskich 1,13-14 czytamy, że apostołowie wraz z kilkoma kobietami, Marią, matką Jezusa i Jego braćmi trwali niezłomnie na modlitwie w jednomyślności. Werset 2,1 oznajmia, że w dzień Pięćdziesiątnicy uczniowie znajdowali się wszyscy razem na jednym miejscu, ponieważ w tym czasie Duch Święty nie był jeszcze wylany. Natomiast wersety 8,15-17 wyraźnie pokazują, że Piotr i Jan modlili się za Samarytan, którzy uwierzyli w Pana, i nałożyli na nich ręce, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. Nie modlili się, by Duch Święty został wylany z nieba. Wylanie Ducha Świętego z nieba jest faktem, podczas gdy Jego zstąpienie na jednostki jest doświadczeniem).

Musimy prosić Boga, by pokazał nam, że Jego fakty są faktami. Ilekroć mamy wewnętrzne objawienie, spontanicznie potrafimy uwierzyć, po czym w samorzutny sposób przychodzi doświadczenie. Powtarzamy raz jeszcze, że oczywiście, możemy prosić Boga, lecz musimy prosić Go o to, by oświecił nasze oczy i dał nam objawienie oraz światło, abyśmy naprawdę ujrzeli coś na temat Bożych faktów.