Boże obietnice i fakty

Zwrot „aby ciało grzechu zostało bezskuteczne” można także przetłumaczyć: „aby ciało grzechu stało się niezatrudnione”. Ponieważ nasz stary człowiek został ukrzyżowany wraz z Chrystusem, ciało grzechu stało się niezatrudnione. Chociaż natura grzechu wciąż jest obecna i aktywna, i ciągle nas kusi, stary człowiek, który był wykorzystywany przez grzech, został ukrzyżowany z Chrystusem. Dlatego grzech nie może być już więcej naszym panem, zostaliśmy od niego uwolnieni. Ktoś jednak może spojrzy na siebie i pomyśli, że ponieważ wciąż jest słaby i wciąż grzeszy, musi jeszcze raz poprosić Boga, aby dał mu łaskę i na powrót pracował w nim, by wykorzenić grzech i w ten sposób wybawił go od grzechu. Ktoś inny może pomyśli, że Chrystus został ukrzyżowany, lecz jego stary człowiek nie został ukrzyżowany. Z tego względu może prosić Boga, by ukrzyżował jego starego człowieka. W efekcie, im bardziej prosi Boga, aby ukrzyżował jego starego człowieka, tym bardziej ten stary człowiek wydaje się aktywny, sprawując nad nim władzę. Dlaczego tak jest? Ponieważ niektórzy znają jedynie Bożą obietnicę, nie mają natomiast pojęcia o Bożym fakcie. Bywa, że odbierają Boży fakt jako obietnicę, traktując go w ten sam sposób, w jaki traktują Jego obietnice. Bóg mówi, że ich stary człowiek został ukrzyżowany z Chrystusem, oni zaś uważają, że Bóg obiecuje ukrzyżować ich starego człowieka. Dlatego wciąż Go proszą, żeby to zrobił. Ilekroć popełniają grzech, czują, że ich stary człowiek nie został ukrzyżowany i proszą Boga jeszcze raz, aby go ukrzyżował. Za każdym razem, gdy popadają w pokusę, uważają, że Bóg nie rozprawił się do końca z ich starym człowiekiem. Z tego powodu odnoszą wrażenie, że muszą prosić Go, by się z nim rozprawił. Nie wiedzą, że ich stary człowiek został ukrzyżowany wraz z Chrystusem, że jest to fakt dokonany i że różni się on od obietnicy. Dlatego ciągle błagają. W rezultacie, zamiast czynić postępy, wciąż tylko wołają: „Nieszczęsny ja człowiek!” (Rz 7,24).

Musimy zrozumieć, że List do Rzymian 6,6 jest podstawowym doświadczeniem dla każdego, kto należy do Pana. Prośmy Ducha Pańskiego, by dał nam objawienie, abyśmy ujrzeli, że nasz stary człowiek  z o s t a ł  ukrzyżowany z Chrystusem. Następnie, w oparciu o Boże Słowo, będziemy mogli uwierzyć, że naprawdę jesteśmy martwi dla grzechu (Rz 6,11). Choć czasami przyjdzie pokusa i będzie się nam wydawało, że nasz stary człowiek nie umarł, wciąż wierzmy bardziej temu, czego dokonał Bóg, niż swojemu odczuciu i doświadczeniu. Z chwilą gdy zobaczymy, że fakt jest faktem, spontanicznie w ślad za tym pójdzie doświadczenie. Musimy sobie jednak uświadomić, że to nie Boże fakty stają się rzeczywiste dlatego, iż wierzymy, tylko odwrotnie: ponieważ Boży fakt  j e s t  rzeczywisty, dlatego wierzymy.

Wiara oznacza, że skoro Bóg mówi, iż nasz stary człowiek został ukrzyżowany z Chrystusem, my też mówimy to samo. Faktem jest to, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany – to fakt, którego Bóg dokonał w Chrystusie. Bóg nie może uczynić więcej, niż już uczynił. My nie możemy uczynić nic prócz tego, by uwierzyć w to, że Słowo Boże jest prawdziwe. Dlatego nie prośmy Boga, by coś dla nas zrobił, tylko wierzmy, że Bóg już to uczynił. Ilekroć wierzymy Bożym faktom, automatycznie idzie za tym doświadczenie. Fakt, wiara, doświadczenie – taki porządek wyznaczył Bóg. Pamiętajmy o tej niezwykle ważnej zasadzie w życiu duchowym.