Początkowe poszukiwanie i zaspokojenie

Słowo „synowie” oznacza coś obiektywnego. Synowie jej matki tutaj są silni w doktrynie i w obiektywnej wiedzy, a także nieco apodyktyczni. Wskutek miłości panny do Boga i wychowania odebranego w komnatach, zmienia się jej działanie. Synowie jej matki zaczynają nią pogardzać, a nawet gniewają się na nią.

„Postawili mnie na straży winnic: lecz mej własnej winnicy nie ustrzegłam”. Pierwsza wzmianka o „winnicy” jest w liczbie mnogiej; winnica ta została urządzona przez człowieka. Po raz drugi „winnica” występuje w liczbie pojedynczej i ustanowił ją Bóg. „Postawili mnie na straży winnic” — tak wyglądała jej poprzednia praca. Po tym, jak przyjęła Boże oświecenie i Bóg zadziałał w niej, uświadamia sobie marność swej poprzedniej pracy — wykonywała tylko to, co powierzyli jej ludzie, a nie to, co wyznaczył jej Bóg.

Werset siódmy mówi: „O ty, którego miłuje dusza moja, wskaż mi, gdzie pasiesz swe stado, gdzie dajesz mu spocząć w południe, bo czemu mam być jak ta, która się odwraca spośród stad twych towarzyszy?” Słowo „miłuje” to czasownik. „Odwraca się” można inaczej przełożyć „błądzi”.

W komnatach panna już zauważyła marność swego zewnętrznego działania. Rozumie już, że potrzebą chrześcijanina nie jest działanie, ale osobisty pokarm i odpoczynek. Słowo „pasiesz” mówi o pokarmie. Od tego momentu będzie szukała tylko pokarmu i odpoczynku. Słowo „spocząć” oznacza całkowite odpocznienie, ponieważ „południe” wskazuje na czas pełni. „Ścieżka prawych — to światło poranne, wschodzi — wzrasta aż do pełnego dnia”, czyli do południa (Prz 4,18). Południe oznacza doskonałość. Gdy słońce osiąga południe, nie może już świecić jaśniej. (Pan cierpiał od południa do godziny dziewiątej. Cierpienie zstąpiło na Niego w jednym momencie. Nie wzrastało stopniowo, lecz przyszło z olbrzymim natężeniem od samego początku).

„Czemu mam być jak ta, która się odwraca spośród stad twych towarzyszy?” „Towarzysze” to towarzysze Pana, „stado” jednak nie oznacza stada Pana, lecz stado Jego towarzyszy. „Odwracać się” to inaczej być zawstydzonym. Panna jest poza stadem i musi powiedzieć: „Dlaczego nie mówisz mi, gdzie mogę znaleźć pokarm i odpoczynek? Szukałam jedzenia i odpoczynku, szukałam wszędzie”. Ponieważ została sprowadzona na manowce przez stada jego towarzyszy i jest wyśmiewana i krytykowana, pyta: „Panie, dlaczego mi nie mówisz?”

V. Przemowa Króla (1,8-11)

Panna dostrzega w komnatach trzy rzeczy: 1) widzi, że jest czarna w Adamie i piękna w Synu Jego miłości; 2) dzięki Bożej pracy zauważa marność zewnętrznego działania, 3) widzi również duchową potrzebę. Pan więc odpowiada jej zgodnie z jej poszukiwaniem i chwali ją; daje jej też obietnicę.

A. Odpowiedź Króla (1,8)

Werset ósmy mówi: „Jeśli nie wiesz sama, o najpiękniejsza wśród niewiast, pójdź za śladami stada i paś koźlęta twe przy szałasach pasterzy”.