Poniższy tekst pochodzi z książki pt. O spotkaniach domowych.
Fundament spotkań kościoła
Wersety biblijne: Dz 2:42, 46, 47; 5:42; 1 Kor 14:23a, 26.
Pięć spraw i jeszcze jedna w pracy duchowej
Ostatnim razem zupełnie pozmienialiśmy wszystko w kościele w Tajpej. Z jednej strony, w aspekcie administracyjnym, w dzielnicowych miejscach spotkań przewodzić zaczęło ponad czterdziestu starszych. Z drugiej strony, jeśli chodzi o pracę duchową, pojawiło się pięć spraw, a także jeszcze jedna. Brzemię pięciu pierwszych spraw mają nieść pełnoetatowi pracownicy. Jest jeszcze ta dodatkowa sprawa, o którą zatroszczyć się mają bracia i siostry w poszczególnych miejscach spotkań. Pełnoetatowi współpracownicy mają przewodzić w niesieniu brzemienia o realizację pięciu spraw związanych z pracą duchową. Pierwsza z tych spraw to praca ewangelizacyjna na miasteczkach akademickich, druga to spotkania domowe, trzecia to głoszenie ewangelii w domach, czwarta to głoszenie ewangelii na każdym szczeblu społecznym, a piąta to praca z dziećmi. Sprawą dodatkową jest odwiedzanie i pasienie. To zarezerwowane jest dla każdego miejsca spotkań i trzeba, by zajęli się tym bracia i siostry pod przewodnictwem starszych. Tak przedstawia się sześć spraw w pracy duchowej. Prosto rzecz ujmując, jeśli kościół ma być budowany i iść naprzód, rosnąć duchowo, znać prawdę i przynosić owoc w głoszeniu ewangelii, konieczne jest przewodnictwo starszych od strony administracyjnej, a także sześć spraw w pracy duchowej: ewangelizacja na miasteczkach akademickich, spotkania domowe, głoszenie ewangelii w domach, głoszenie ewangelii na wszystkich szczeblach społecznych, praca z dziećmi oraz odwiedziny i pasienie we wszystkich miejscach spotkań.
Żywy człowiek wspinający się po stromym zboczu
Ostatnio byłem w stanie jedynie rozpocząć, ponieważ musiałem szybko wracać do Stanów Zjednoczonych. Naprawdę zależało mi na tym, by pójść dalej, więc dziś zaczniemy od miejsca, w którym zatrzymaliśmy się ostatnio, i pójdziemy dalej. Porozmawiajmy najpierw o spotkaniach domowych. Choć mogłoby się wydawać, że łatwo jest takie spotkanie zorganizować, już od dnia, w którym rozpoczęliśmy, wiedziałem, że w tej sprawie będzie nam trudniej osiągnąć dobre wyniki niż we wszystkich pozostałych. Niewątpliwie trudno jest wspinać się pod górę, za to bardzo łatwo się z niej stoczyć. Możemy staczać się w dół, nawet gdy jesteśmy martwi. Pytanie zatem brzmi: jesteśmy trupami czy żywymi ludźmi? Jeśli jesteś żywy, nie powinieneś się staczać, tylko wspinać. Nie myślcie, że praca w Stanach Zjednoczonych jest łatwa. Dla mnie tamta góra jest bardziej stroma niż ta na Tajwanie. Trudności tak się spiętrzyły, że musieliśmy uciec się do wytoczenia sprawy w sądzie, „odwołać się do cezara”. Chwała Panu, tę górę zaraz zdobędziemy. Góra na Tajwanie nie jest więc taka stroma. Niech moje słowa was nie zniechęcają. Gdy mówię o trudnościach, udzielam wam wskazówek. Nie sądźcie, że będzie łatwo. Najłatwiejsze z sześciu wymienionych spraw jest wychodzenie na miasteczko. Tam nie tylko jedziemy po płaskim terenie, lecz wręcz zjeżdżamy lekko z górki. Dość łatwo tam „prowadzić auto”. Gdy tylko zaczniesz jazdę, niewątpliwie dojedziesz do celu. Ci, którzy pracują na miasteczku, nie mogą mówić, że coś osiągnęli. Takie osiągnięcia może mieć każdy.
Wybrane audycje radiowe
-
15 | Sposób, w jaki Bóg osiąga swój cel (2) | Rdz 2,8-14 -
16 | Przeobrażenie w przepływie życia, które służy budowaniu (1) | Rdz 2,10-20 -
56 | Nasienie i ziemia (2) | Rdz 15,7-18 -
80 | Karcony (1) | Rdz 25,21-34 -
120 | Duchowe znaczenie Józefa i Beniamina (2) | Rdz 49,22-27