Fundament spotkań kościoła

Doświadczać Chrystusa i przelewać się Nim

Mam nadzieję, że wszyscy zmienimy swoje koncepcje. Dopiero wtedy nasili się nasza modlitwa, czytanie Biblii i nasza społeczność z Panem; zaczniemy silniej szukać światła i prawdy oraz widzieć wizję, wzrastać w życiu, by iść za Panem, również radować się Nim i Go zdobywać. Wymienione tu rzeczy sprawią, że na każdym spotkaniu, w którym weźmiecie udział, będziecie mieli coś do powiedzenia. Teraz na spotkaniach domowych składa się świadectwa i wywołuje hymny, lecz przeważnie robi się to w naturalny sposób. A niektóre zachowania stają się przepisami. Ani naturalne sposoby, ani regulowanie przepisami to nie jest właściwa droga. Jaka jest ta właściwa droga? Musicie spędzać więcej czasu w domu na modlitwie, więcej czytać Biblię, mieć więcej społeczności z Panem, więcej doświadczać życia i więcej szukać światła i prawdy. Jeśli tacy będziecie codziennie, to kiedy powstaniecie, by coś powiedzieć, nie będziecie mówili tego, co naturalne, ani tego, co zgodne z przepisami. Będziecie mieli tyle bogactw, że będą się one z was wylewały. Wylewanie się z nas bogactw wynika z podążania za Duchem. Kiedyś nie wiedziałem, co to znaczy być niesionym przez Ducha. Dziś widzę to jasno. Modlimy się, czytamy Biblię, doświadczamy Pana i napełniamy Nim swoje wnętrze. Wtedy niezależnie od tego, dokąd idziemy, Duch niesie nas ze sobą. Gdy napełnieni przyjdziemy na spotkanie domowe, wówczas to, co mówimy, nie będzie szło naturalną drogą ani drogą przepisów. Przeciwnie, będzie wypływaniem Pańskich bogactw. Bogactwa wylewają się z ciebie i ze mnie. Dzięki temu spotkanie domowe jest bogate. Na spotkaniach tych mówimy językiem codziennym. Każdy z nas potrafi nim mówić. Mówimy to, co słyszymy na co dzień. Nie musimy urządzać przedstawienia, nie musimy udawać. Bogactwa wylewają się z nas naturalnie i spontanicznie. Fundament kościoła nie wiąże się z długimi kazaniami apostołów, lecz z domami. Ty składasz świadectwo, a ja mówię słowo, które przynosi światło. Jeśli każdy się odzywa, wszystko składa się na obfitość. Nowo przybyli i świeżo odzyskani, widząc to i słysząc, coś zyskają. Dzięki temu kościół będzie miał solidny fundament i będzie trwał.

Sześcioraka misja spotkań domowych

Po pierwsze, musimy zmienić swoje koncepcje. Spotkania domowe to nie tylko metoda. Odtąd nie będziemy ani przywiązywać nadmiernej wagi do dużych spotkań, ani też nimi gardzić. Będziemy uznawać, że są one tak samo ważne, jak spotkania domowe. Sytuacja, jaka dziś panuje, nie pozwala sądzić, że po to, by kogoś odzyskać, trzeba go przyprowadzić na duże spotkanie, bo inaczej nie będzie sukcesu. Oczywiście, byłoby wspaniale, gdyby się to udało, ale nie wymagajcie tego. Będzie dobrze, jeśli ten ktoś co tydzień będzie przychodził na spotkania domowe. Najpierw załóżmy w nim ten fundament. Po drugie, spotkania domowe powinny dbać o to, by odzyskani zostali ci, którzy od dłuższego czasu się nie spotykają. W Tajpej są dziesiątki tysięcy braci i sióstr, którzy się nie spotykają. Te trzy czy cztery tysiące z was, którzy spotykacie się regularnie, muszą być na spotkaniach domowych, by odzyskać tych, którzy od dłuższego czasu się nie spotykają. Po trzecie, poszerzajcie zasięg głoszenia ewangelii. Ewangelia domowa musi wyjść z domów. Nawet praca na miasteczku może wyjść z domów. Domy to fundament. Jeśli domy nie będą mocne i nawet wy sami będziecie potrzebowali pasienia, to kto będzie mógł paść? Jeśli domowe spotkania nie są mocne, to nie będzie można nawet wykonywać pracy z dziećmi. Aby naród był silny, silne muszą być domy. Aby silny był kościół, trzeba zbudować silne spotkania domowe. Domy są podstawą, fundamentem wszelkiej działalności. Po czwarte, zachowujcie ludzi. Spotkania domowe powinny zachowywać i podtrzymywać ludzi, sprawiać wręcz, że będą oni chcieli powrócić. Musicie tak pracować nad spotkaniami domowymi, że w efekcie będą one miały moc przyciągania i zachowywania ludzi. Po piąte, trzeba wzmocnić bogactwa tych spotkań. Ich treść musi być bogata. Po szóste, gdy spotkania domowe staną się bogate, osiągniemy najwyższy cel: będziemy wyrażać Chrystusa.