Wszechzawierający Chrystus — wprowadzenie

Wierzcie mi, tak właśnie wygląda historia Starego Testamentu. Ile razy Pan odzyskiwał tę ziemię? Co najmniej pięć czy sześć razy. Pan ją stworzył, lecz wróg ją zniszczył. Pan wkroczył, aby ją odzyskać, natomiast wróg pokrzyżował Mu plany. Pan znowu uczynił krok w celu jej odzyskania, wróg zaś znów przypuścił atak. Jakże wielka rozgrywa się tu bitwa! Czy rozumiecie? Ta bitwa toczy się właśnie o ziemię!

Zastanówcie się nad celem wszystkich bitew, które odnotowuje Stary Testament. O co się one toczyły? Musicie sobie uświadomić, że skupiały się właśnie wokół ziemi. Wróg na nią napadał, chcąc ją zagarnąć. Wtedy Bóg wkraczał do walki o swój lud i odzyskiwał ziemię. Wszystkie bitwy w Starym Testamencie dotyczyły tego właśnie kawałka ziemi.

Miara naszego doświadczenia Chrystusa

Czym jest ten kawałek ziemi? Nigdy nie zapominajcie, że ta ziemia to wszechzawierający Chrystus. Nie po prostu Chrystus, lecz Chrystus wszechzawierający. Gdybym was zapytał, czy macie w sobie Chrystusa, odpowiedzielibyście: „O, chwała Panu, mam Go! Mam Chrystusa!” Zapytałbym was wtedy, jakiego Chrystusa posiadacie. Obawiam się, że w swoim doświadczeniu macie jedynie odrobinę Chrystusa, ubogiego Chrystusa, nie Chrystusa wszechzawierającego.

Pozwólcie, że opowiem wam pewne prawdziwe zdarzenie. Wkrótce po tym, jak zostałem zbawiony, zabrałem się do studiowania Pisma Świętego. Nauczono mnie wówczas, że baranek paschalny jest typem Chrystusa. O, jakże chwaliłem Pana, kiedy się o tym dowiedziałem! Wołałem: „Chwała Ci, Panie, że jesteś barankiem paschalnym! Ty jesteś moim paschalnym barankiem!” Chciałbym jednak, abyście porównali baranka z ziemią. Jak wygląda mały baranek w zestawieniu z wielkim obszarem ziemi? Czym jest baranek? Musicie przyznać, że baranek to Chrystus. Ja jednak powiem wam, że to mały Chrystus. Nie taki cel miał Bóg dla swego ludu. Bóg nigdy nie powiedział Izraelitom: „W porządku. Jeśli tylko macie baranka, to wystarczy”. Nie. W rzeczywistości Bóg powiedział im, że daje im baranka po to, aby zaprowadzić ich do ziemi obiecanej. To ziemia była celem Paschy.

Czy posiadacie Chrystusa? Tak. Jakiego jednak Chrystusa posiadacie, baranka czy ziemię? W tamtym dniu Paschy w Egipcie każdy członek narodu izraelskiego miał baranka, lecz z przykrością trzeba stwierdzić, że niewielu z nich weszło do ziemi obiecanej. Bardzo niewielu z nich wzięło tę ziemię w posiadanie.

Rok albo dwa lata po tym, jak zostałem zbawiony, nauczono mnie, że manna, którą dzieci Izraela radowały się na pustyni, także była typem Chrystusa. Tak bardzo się tym ucieszyłem. Powiedziałem: „Panie, Ty jesteś moim pokarmem. Jesteś nie tylko moim barankiem paschalnym, lecz także moją powszednią manną”. Pozwólcie jednak, że zapytam was, czy to manna jest zamiarem i celem Boga? Czy Bóg wybawił swój lud z Egiptu po to, aby jadł mannę na pustyni? Nie! To ziemia jest celem, przeznaczeniem. Czy doznajecie Chrystusa jako ziemi? Wątpię w to, a nawet ośmielę się powiedzieć, że sami w to wątpicie. Może powiecie, że macie baranka, swoją Paschę, oraz Pana, który jest waszą codzienną manną, lecz niewielu z was może naprawdę powiedzieć, że posiada wszechzawierającego Chrystusa jako ziemię.