Wszechzawierający Chrystus — wprowadzenie

W Liście do Kolosan, w rozdziale drugim, Słowo Pańskie mówi nam, że zostaliśmy wkorzenieni w Chrystusa. W związku z tym poprosiłbym was o zastanowienie się nad następującą rzeczą: jeśli zostaliśmy wkorzenieni w Chrystusa, to czym jest dla nas Chrystus? Tak, Chrystus jest ziemią, glebą. Każde drzewo albo roślina jest zakorzeniona w glebie, w ziemi. W identyczny sposób i my zostaliśmy zakorzenieni w Chrystusie. Obawiam się, że jeszcze nigdy nie zdaliście sobie sprawy, że to Chrystus jest waszą glebą, waszą ziemią. Każdy z was jest małą roślinką, wkorzenioną w tę właśnie ziemię, którą jest sam Chrystus. Muszę wam wyznać, że jeszcze kilka lat temu nie miałem takiego zrozumienia. Czytałem Pismo Święte i poświęciłem wiele czasu na studiowanie Listu do Kolosan. Przeczytałem go wiele razy, lecz nie otrzymałem tego światła. Nigdy wcześniej nie wiedziałem, że Chrystus jest ziemią, moją glebą, w której rosnę. Dopiero kilka lat temu otworzyły mi się oczy.

Mam głębokie przekonanie, że większość dzieci Bożych wciąż pozostaje w Egipcie. Doświadczyły tylko Paschy. Przyjęły Pana jedynie jako baranka. Zostały zbawione przez baranka, lecz jeszcze nie doświadczyły wybawienia od tego świata. To prawda, że niektórzy wierzący wyszli z Egiptu, zostali wybawieni od tego świata, lecz wciąż jeszcze podróżują po pustyni. Radują się Chrystusem nieco bardziej. Doświadczają Go jako codziennej manny. Mogą chlubić się tym, że Chrystus jest dla nich pokarmem, który tak bardzo ich syci. Bracia i siostry, czy to jednak wystarczy? Myślę, że gdy spotykamy tych, którzy czerpią z Chrystusa jako codziennej manny, bardzo nas to cieszy. Mówimy wtedy: „Chwała Panu. Oto bracia i siostry, którzy codziennie naprawdę radują się Panem jako manną!” Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo ten stan odbiega od Bożego zamiaru. Zamiarem Boga nie jest to, byśmy doświadczali tylko odrobiny Chrystusa, lecz byśmy czerpali z wszechzawierającego Chrystusa. Przyjrzyjcie się następującemu wersetowi: „Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie” (Kol 2,6). Chrystus jest sferą, obszarem, w którym możemy chodzić. Nie jest On jedynie pokarmem czy wodą, lecz obszarem, ziemią, po której możemy chodzić. Musimy w Nim chodzić. On jest naszą ziemią, naszą glebą, naszym królestwem. Chodźcie w Nim.

Myślę, że obraz ten jest bardzo przejrzysty. W Egipcie naród izraelski miał baranka, na pustyni mannę, lecz przed nim leżała ziemia Kanaan. To właśnie było celem Izraelitów: ziemia ta była Bożym celem. Musimy do niej wejść. Ona jest naszym udziałem. Ona jest dla nas wszechzawierającym darem Bożym. Musimy ją wziąć w posiadanie. Ziemia ta należy do nas, lecz musimy z niej korzystać.

Ostatnio wiele zajmowaliśmy się kościołem jako Ciałem, wyrazem Chrystusa. Musimy jednak uświadomić sobie, że jeśli nie potrafimy doświadczać i wziąć w posiadanie wszechzawierającego Chrystusa, wtedy nie ma mowy o rzeczywistości kościoła. Zarówno ja, jak i wy, musimy sobie uświadomić, że tak jak roślina zapuściła korzenie w ziemię, tak i my zostaliśmy wkorzenieni w Chrystusa. Chrystus musi być dla nas wszystkim, nie tylko w słowie czy w doktrynie, lecz w praktycznej rzeczywistości. Musimy uświadomić sobie, że tak jak gleba jest dla rośliny wszystkim, tak dla nas wszystkim jest Chrystus. Musimy to sobie uświadomić do takiego stopnia, iż zdołamy tego doświadczyć. Zostaliśmy już, zarówno ja, jak i wy, wkorzenieni, lecz nie zdajemy sobie sprawy z tego faktu, nie potrafimy go pojąć. List do Kolosan mówi nam, że wkorzenieni w Niego, wraz z innymi się na Nim budujemy. Jeśli w ogóle nie doświadczamy tego, że jesteśmy w Niego wkorzenieni, jakże możemy się wraz z innymi budować? Dlatego właśnie budowa kościoła wśród ludu Pańskiego przebiega tak mizernie. Nie ma mowy o mieście ani świątyni, skoro naród izraelski wciąż jeszcze błąka się po pustyni. Skoro nie wszedł w posiadanie ziemi, jest to niemożliwe. Nie ma mowy o prawdziwym budowaniu kościoła. Nie ma mowy o prawdziwym wyrazie Ciała Chrystusa. Może to nastąpić jedynie poprzez urzeczywistnianie oraz doświadczanie tego, że Chrystus jest dla nas wszystkim. Bracia i siostry módlmy się, aby Pan otworzył nam na to oczy.