Trzy rodzaje sług słowa

W Drugim Liście do Koryntian 2,4 Paweł mówi: „Pisałem bowiem do was, będąc w wielkiej rozterce i ucisku serca, wśród wielu łez”. Pisząc do Koryntian, Paweł usługiwał im słowem Bożym. Pisał w wielkiej rozterce i ucisku serca. Przekazywał słowo Boże wśród wielu łez. Mamy tu człowieka, który wkładał w swoją mowę całą swą istotę. Cała jego istota współtworzyła jego mowę. Jego pisma pełne są ludzkich odczuć. Kiedy doszło do niego słowo Boże, znajdował się w wielkiej rozterce i ucisku serca i pisał wśród łez. Gdy pisał, jego ludzkie pierwiastki zespalały się z Bożym słowem i w ten sposób przekazywał Boże słowo. Jego ludzkie pierwiastki poszerzyły Boże słowo i sprawiły, iż było ono jeszcze bardziej słowem Boga. Pawłowi nie brakowało uczuć ani myśli. Nie przypominał on kogoś, kto mówi językami, kto jedynie otrzymuje słowo i przekazuje je dalej, a jego umysł nie ma na nie żadnego wpływu. Paweł pisał słowo Boże, powodowany silnymi uczuciami i z wytężonym umysłem. Kiedy wypowiadał Boże słowo, znajdował się w wielkiej rozterce i ucisku serca, i pisał wśród wielu łez. Oto nowotestamentowy sługa słowa.

Boże słowo wyraża się poprzez człowieka, całego człowieka. Dlatego przepływają przez nie jego cechy, jego zwroty i wyrażenia, ton jego głosu i osobiste doświadczenia przed Bogiem. Za pośrednictwem słowa możemy odkryć, w jakiej mierze dany człowiek został przez Boga wyszkolony, w jakiej mierze był przez Niego karcony i poddawany próbom. Kiedy słowo Boże dociera do nas, może się wyrażać poprzez nasze ludzkie pierwiastki, nie ulegając przy tym zniekształceniu. Nie musi ulec skażeniu. Oto co znaczy być sługą słowa w Nowym Testamencie. Nowotestamentowy sługa słowa to człowiek wyszkolony przez Boga w ciągu wielu lat, którego może On swobodnie używać. Kiedy słowo dociera do takiego człowieka, może przez niego swobodnie przepływać. Boskie słowo cierpi wskutek zanieczyszczenia wyłącznie wtedy, gdy pierwiastki ludzkie, które z nim współdziałają, są cielesne bądź naturalne.

Boże słowo jest pełne wyłącznie wtedy, gdy zostaje nasączone pierwiastkami ludzkimi. Nie błądźcie; słowo Boże to nie tylko jedno przykazanie ani Dziesięcioro Przykazań. Biblia wyraźnie pokazuje, że w słowie Bożym istnieje ludzka woń i ludzkie pierwiastki. Bóg włożył swoje słowo w człowieka i powierzył mu jego wypowiadanie. Co więcej, wymaga On, by człowiek znajdował się we właściwym stanie, tak by mógł włączyć go w swoje przemawianie. Podstawową zasadą Bożego przemawiania jest to, że Słowo staje się ciałem. Bóg nie jest zadowolony, kiedy ma samo słowo; pragnie, by stało się ono ciałem, częścią słowa człowieka. Nie oznacza to, że słowo Boże ulega degradacji i staje się wyłącznie słowem człowieka. Chodzi o to, że zostaje ono przyprawione ludzkim smakiem, a mimo to pozostaje zachowane jako Jego czyste słowo. Jest naprawdę słowem człowieka, a jednocześnie naprawdę słowem Boga. Jest prawdziwie słowem Bożym, a jednocześnie prawdziwie słowem człowieka. Nowotestamentowa posługa słowa to wypowiadanie słowa Bożego przez człowieka. Czytając Dzieje Apostolskie, jak również Pierwszy i Drugi List do Koryntian, widzimy ludzi, którzy wypowiadają Boże słowo. Czytając Pierwszy i Drugi List do Tymoteusza, List do Tytusa czy List do Filemona, też znajdujemy słowo Boże wypowiadane przez ludzi. Słowo Boże przejawia się za pośrednictwem słowa ludzkiego i wyraża za pośrednictwem ludzkich pierwiastków. Człowiek mówi, a Bóg uznaje to za swoje słowo.