Znaczenie modlitwy

Często mówimy, że Bóg dał nam swoje życie. Jednak ściśle rzecz biorąc, Bóg nie dał nam swego życia; dał nam siebie, a On jest życiem. Nowy Testament nie oznajmia, że Bóg dał nam swoje życie; mówi raczej: „Chrystus, nasze życie” (Kol 3,4). Oznacza to, że Bóg jest naszym życiem. Bez Niego nic nie mamy. Nie daje On nam światła, zbawienia, mocy ani łaski, tylko samego siebie. To On jest światłem, zbawieniem, mocą i łaską. Światło zatem, zbawienie, moc i łaska są czymś nieodłącznym od Niego. Na przykład elektryczność to światło elektryczne w lampie, gorąco żelazka elektrycznego i moc elektryczna wentylatora. Elektryczność zatem jest światłem, które zaspokaja jedną potrzebę, gorącem, które zaspokaja drugą potrzebę, oraz mocą, która służy do zaspokojenia jeszcze innej potrzeby. Podobnie światło to Bóg, zbawienie to Bóg, moc to Bóg i łaska to także Bóg. Bóg zaspokaja każdą duchową potrzebę, jaką mamy. Nie dał nam niczego prócz siebie. Jeśli więc tracimy Jego, tracimy wszystko, czyli nie mamy nic.

Kto znał Boga w wieku starotestamentowym, w taki sposób Go doświadczał. Podobnie jest w wieku nowotestamentowym. Dawid dzięki swojemu doświadczeniu otrzymał objawienie i zobaczył, że Bóg jest jego światłem i zbawieniem. Na tej podstawie rzekł: „O jedno proszę Jahwe, tego poszukuję: bym w domu Jahwe mieszkał po wszystkie dni mego życia, abym oglądał piękno Jahwe” (Ps 27,4). Dawid gorliwie spotykał się z Bogiem i wchłaniał Go co dzień i co godzinę. Miał z Nim styczność i wchłaniał Go dzięki temu, że Go oglądał. Gdy spotykał się z Bogiem, doznawał wewnątrz oświecenia, a gdy Go wchłaniał, otrzymywał w swoim wnętrzu zbawienie. Dzięki oglądaniu Boga zyskiwał Go w postaci światła i zbawienia. To wielki klucz i sekret do doświadczania Boga.

Święci często mówią: „Jestem taki słaby!” Nie dziwmy się swej słabości, gdyż nigdy nie będziemy silni. Aby nas wzmocnić, Bóg nie da nam siły, tylko samego siebie. Elektryczność nie doda mocy wentylatorowi; kontakt z elektrycznością sprawia, że w ogóle może on działać. Kiedy wentylator zostaje podłączony do elektryczności, uzyskuje moc. Gdy odłączamy go od prądu, moc tę traci. Moc wentylatora tkwi w elektryczności. Gdy ma on kontakt z elektrycznością, gdy zostaje do niej podłączony, wówczas ma moc. Nieścisła zatem jest myśl, że dzięki podążaniu za Panem możemy wzrastać, aż staniemy się silni. Nasza siła zależy od Boga; możemy być silni jedynie dzięki kontaktowaniu się z Nim.

Możemy kontaktować się z Bogiem poprzez modlitwę. Pewien brat kiedyś powiedział mi, że jest bardzo słaby i nie wie, dlaczego nie może się podźwignąć. Po kilku spotkaniach z nim zapytałem, czy się modli. Odpowiedział, że oprócz modlitwy przed jedzeniem nie modli się zbyt wiele. Zrozumiałem wówczas, że jego słabość wynika z braku kontaktu z Bogiem albo raczej z braku należytego kontaktu z Nim. Żelazko podłączone do gniazdka elektrycznego po kilku chwilach robi się ciepłe, a żeby stało się gorące, potrzebuje na to więcej czasu. Jeśli odłączy się je na minutę, ostygnie. Gdyby wyłączone z gniazdka żelazko mogło mówić, narzekałoby, że jest słabe i bezużyteczne. Odłączone od gniazdka żelazko nie jest gorące, gdyż odcięto je od prądu; nie trwa w kontakcie z elektrycznością. Podobnie ten, kto się nie modli, nie ma kontaktu z Bogiem i dlatego nie może być silny.