Praktyczna społeczność na temat spotkań grupowych

Powoływanie do życia spotkań grupowych w nowy sposób

Spotkania grupowe powinny stanowić osiemdziesiąt procent życia kościoła. Jeśli nie budujemy tych spotkań, kościół będzie bardzo słaby. Pośród nas są starsi święci, którzy kochają Pana i kościół, ale nie mają zwyczaju uczestniczenia w spotkaniach grupowych. Mają za to jedynie zwyczaj przychodzenia na spotkanie stołu Pańskiego, spotkanie posługi i czasem na spotkanie modlitewne. Niektórzy mogą przychodzić tylko w dzień Pański, by uczestniczyć w Pańskim stole i wrzucić ofiarę do puszki. Nie uda się im nakazać, by przychodzili na spotkania grupowe, ani do tego zachęcić bądź namówić, bo nie mają takiego zwyczaju. Niektórzy starsi święci chcą jednak przychodzić na spotkania grupowe. Ale wielu z nich przez lata tkwiło w tradycyjnym, starym sposobie. Ich tradycyjny sposób spotykania się można porównać do mówienia po angielsku z obcym akcentem. Ponieważ wychowałem się w stary, tradycyjny sposób, mój angielski jest nieco ubogi. Trudno mi się wyzbyć starego sposobu mówienia. Podobnie trudno jest porzucić tradycyjny sposób spotykania się.

Ci starsi święci z tradycyjnymi sposobami w końcu znajdą się na tych samych spotkaniach grupowych co nowo ochrzczeni wierzący. A zatem sposobem na budowanie spotkań grupowych jest po pierwsze wychodzenie, by pozyskać nowych wierzących. Najlepiej jest nie powoływać do życia spotkania grupowego, którego fundamentem mieliby być starsi święci. Powinniśmy najpierw iść, by zdobyć nowych wierzących. Gdy pozyskamy jednego lub dwóch, powinniśmy pójść do nich do domu i karmić ich na spotkaniu domowym. Takie ­spotkanie domowe stanie się spotkaniem grupowym. Potem możemy zaprosić niektórych starszych świętych, aby do nas dołączyli. W ten sposób będziemy mieli różnych uczestników: kilku nowych i kilku starszych.

Musimy dać poznać nowym wierzącym, że nie zależy nam tak bardzo na spotkaniach dużych, jak na spotkaniach grupowych. Spotkania grupowe stanowią „tętnicę”, „puls” życia kościoła. Jednocześnie powinniśmy mieć dogłębną społeczność ze starszymi świętymi w grupie, czy to u nas w domu czy u nich. Możemy im powiedzieć, że powinni zapomnieć o starym sposobie spotykania się i że muszą pójść nową drogą. Na pierwszych kilku spotkaniach grupowych musimy wyjaśnić, czym jest nowa droga oraz jak te spotkania mają wyglądać. Powinniśmy wyjaśnić, że nie schodzimy się razem formalnie, ale w uwolnionym duchu, aby mieć społeczność, modlić się, otaczać troską siebie nawzajem i nawzajem się paść.

Chociaż nasze obecne spotkania grupowe mogą zawierać pierwiastek starości, nie powinniśmy ich rozwiązywać. To nie będzie dobre dla uczestników tych spotkań. Musimy wciąż utrzymywać obecne spotkania, ale jednocześnie powinniśmy uformować grupę w nowy sposób. Swój czas i energię powinniśmy skoncentrować na nowym spotkaniu grupowym. Jeśli niektórzy święci powołają do życia spotkania grupowe w nowy sposób, po kilku miesiącach wielu innych świętych za nimi podąży. Wtedy spotkania prowadzone w starszy sposób same będą zamierać.