Kościoły miejscowe – świadectwo Jezusa
W Księdze Objawienia 1,1 czytamy, że Bóg dał to objawienie, by ukazać swoim sługom, co niebawem musi się stać. Jeśli znamy objawienie Chrystusa, zdamy sobie sprawę, że nie chodzi tu jedynie o proroctwo na temat zdarzeń, które mają nastąpić w przyszłości. Wszystkie te wydarzenia wiążą się bowiem z Chrystusem, boskim Lwem oraz z tym, co On czyni. Werset 2 mówi o Janie: „Który świadectwo wydał słowu Bożemu i świadectwu Jezusa Chrystusa, i cokolwiek widział”. Z kolei werset 9 oznajmia: „Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa”. Odkąd po raz pierwszy przyjechałem do Stanów Zjednoczonych, zastanawiałem się, czy nie głosić na temat świadectwa Jezusa, ale sytuacja nie dojrzała jeszcze do tego, bym o tym w taki sposób mówił. Teraz jednak niosę brzemię, by przedstawić ten aspekt prawdy. Świadectwo Jezusa to powiększony Chrystus. Świadectwo o kimś daje nam wyraźny obraz tej osoby. Gdy ktoś spojrzy na moje zdjęcie, dowie się, jaki jestem; to moje „świadectwo”. We wszechświecie istnieje ktoś wspaniały i tajemniczy, kto zwie się Jezus, lecz gdzie On jest dzisiaj? Przebywa w naszym mieście, lecz jak można Go zobaczyć? Bez wątpienia miejscowy kościół, kościół w każdej miejscowości, jest dziś świadectwem Jezusa.
Świadectwem Jezusa jest realny kościół, a nie kościół „w powietrzu” czy taki, który dopiero ma nadejść. Kościół, który dopiero ma nadejść, nie może ludziom pokazać Jezusa, a kościół „w niebiosach” może pokazać Jezusa aniołom, ale nie ludziom na ziemi. Aby ludziom w naszej miejscowości pokazać Jezusa, potrzeba, by w naszej miejscowości był kościół, który świadczy o tym, kim jest Jezus. Jeśli ktoś w danej miejscowości pragnie zobaczyć Jezusa, musi przyjść do kościoła w tej miejscowości. Dlatego musimy się zastanowić, czy rzeczywiście niesiemy obraz Jezusa. Jeśli pokażemy komuś niewyraźne zdjęcie danej osoby, nie będzie to jej prawdziwe świadectwo, jej obraz ani to, jak ona wygląda. Możemy co nieco na nim dostrzec, lecz nie będzie to osoba, którą pokazujemy. Kościół w naszej miejscowości musi nosić obraz, wyraz, wygląd i cnoty Chrystusa.
Obecny wiek nie służy naszej duchowej pomyślności, lecz budowaniu świadectwa Jezusa
Jako człowiek w podeszłym wieku nie lubię nikogo krytykować ani obrażać. Wolę kochać ludzi i być dla nich uprzejmy. Gdy jednak kontaktuję się z Bogiem, kładzie On na mnie brzemię, bym mówił o sytuacji, jaka panuje obecnie w świecie chrześcijańskim. Chrześcijaństwo na ogół nie trafiło w Boży cel. Gdzie jest dziś kościół, który naprawdę niesie świadectwo Jezusa? Chrześcijaństwu zależy przede wszystkim na zbawianiu ludzi, na tym, by zapewnić im radość, pokój i pomyślność, teraz i w przyszłości. To dlatego, gdy ktoś głosi z ambony na temat świadectwa Jezusa, może wręcz zostać przepędzony. Niemało pastorów w obawie przed utratą pracy nie ośmiela się poruszać tego tematu. Taki stan rzeczy zmusił Pana, by pięćdziesiąt lat temu udać się na Daleki Wschód, do pogańskiego miejsca, i znaleźć tam młodych ludzi, którzy nie dbając o własne życie, z odwagą mówiliby ludziom prawdę.
Wybrane audycje radiowe
-
12 | Odnowienie i kontynuacja dzieła stworzenia (7) - ostateczne zwieńczenie | Rdz 1,28-31 -
17 | Przeobrażenie w przepływie życia, które służy budowaniu (2) | Rdz 2,10-20 -
40 | Zbawieni przez wodę (1) | Rdz 6,11–8,3 -
71 | Śmierć i pogrzeb Sary | Rdz 23,1-20 -
119 | Duchowe znaczenie Józefa i Beniamina (1) | Rdz 49,22-27