Ważność władzy

W modlitwie Pańskiej w Ewangelii Mateusza 6,9-13 znajduje się zwrot: „I nie wódź nas na pokuszenie”. Pokusa mówi o dziele Szatana. Znajduje się tam również stwierdzenie: „ale nas zachowaj od złego”. Dotyczy to samego Szatana. Po tych słowach Pan powiedział: „Albowiem twoje jest królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen”. To najważniejsze obwieszczenie. Królestwo należy do Boga, podobnie jak władza i chwała. Wszystko jest Boże. Całkowite uwolnienie się od Szatana dokonuje się wtedy, gdy zaczynamy dostrzegać ten niezwykle cenny fakt — że królestwo należy do Boga. Zarządzanie całym wszechświatem znajduje się pod panowaniem Boga. Z tego też powodu musimy uczyć się uległości wobec Bożej władzy. Nikt nie może okradać Boga z chwały.

Szatan pokazał Panu wszystkie królestwa świata, ale Pan powiedział, że całe królestwo niebios należy do Boga. Musimy zrozumieć, kto ostatecznie dzierży władzę. Głosząc ewangelię, wprowadzamy ludzi na obszar podlegający Bożej władzy. Jeśli mamy ustanowić władzę Boga na ziemi, czy możliwe jest, byśmy my sami nie musieli spełniać jej wymagań? Jeśli tego nie robimy, to jak mamy uporać się z Szatanem?

Wszystkie spory we wszechświecie dotyczą władzy

We wszechświecie toczy się w istocie jeden spór: jest to spór o to, kto ma władzę. Musimy walczyć z Szatanem dowodząc, że władza znajduje się w rękach Boga. Musimy postanowić, że sami będziemy ulegli wobec Bożej władzy i że będziemy ją wspierać. Musimy spotkać się z władzą Boga „twarzą w twarz” i dokładnie wiedzieć, czym ona jest.

Zanim Paweł zrozumiał, czym jest władza, chciał zetrzeć kościół z powierzchni ziemi. Gdy jednak spotkał Pana w drodze do Damaszku, zdał sobie sprawę, że trudno jest wierzgać (nogami — czyli ludzką energią) przeciwko ościeniowi (władzy Boga). Wtedy natychmiast upadł na ziemię, uznał Jezusa za Pana i podporządkował się poleceniom Ananiasza w Damaszku. Paweł spotkał się z Bożą władzą. W chwili swego nawrócenia nie tylko zrozumiał, czym jest Boże zbawienie, lecz także pojął, czym jest Boża władza.

Paweł był człowiekiem inteligentnym i wpływowym, natomiast Ananiasz mało znaczącym, skromnym bratem. Biblia wspomina o nim tylko raz. Gdyby Paweł nie spotkał Bożej władzy, to jakże by mógł usłuchać słów Ananiasza? Jeśli człowiek nie spotka władzy w drodze do „Damaszku”, nie będzie mógł podporządkować się mało znaczącemu, skromnemu bratu w „Damaszku”. Widzimy więc, że każdy, kto spotkał władzę, będzie zwracał się do władzy; nie będzie zwracał się do osoby. Powinniśmy myśleć tylko o władzy, a nie o osobie, ponieważ nasza uległość nie dotyczy osoby, lecz Bożej władzy w tej osobie. Jeśli nie mamy takiej postawy, to nie wiemy, czym naprawdę jest władza. Jeśli zwracamy się do człowieka, zanim podporządkujemy się władzy, popełniamy wielki błąd. Jeśli najpierw zajmujemy się kwestią władzy, a potem podporządkowujemy się danej osobie, niezależnie od tego, kim ona jest, wówczas znajdujemy się na właściwej drodze.

Bóg ma tylko jeden cel, który chce zrealizować w kościele: okazanie swojej władzy we wszechświecie. Władzę Boga możemy zobaczyć dzięki koordynacji świętych w kościele.