Poselstwa przygotowawcze do Trzeciej Konferencji o Zwycięzcach

Życie w głębi

Księga Ozeasza 14,5-7 wspomina o Libanie w trzech aspektach: (1) o lilii w przeciwieństwie do Libanu, (2) o drzewie oliwnym w przeciwieństwie do Libanu i (3) o winorośli w przeciwieństwie do ­Libanu. Drzewami, mającymi najgłębsze na całym świecie korzenie, są ­cedry Libanu. Powinniśmy schodzić w dół i wkorzeniać się w głąb; powinniśmy kierować swój wzrost ku głębinom.

Choć lilia wygląda ślicznie, rośnie na pustyni. Jesteśmy liliami w dolinie, nie w doniczce. Nie pielęgnuje nas ogrodnik, lecz Bóg. Nie otrzymujemy żadnych zasobów od ludzi, lecz od samego Boga. Nawil­ża nas deszcz z nieba i dostajemy zaopatrzenie od Boga.

Piękno drzewa oliwnego nie tkwi w jego kwiatach, lecz w owocach, z których robi się oliwę. Powinniśmy wydawać owoc Ducha.

Kwiaty winorośli są bardzo drobne. Zanim człowiek je dostrzeże, zamieniają się w winogrona. Kwiaty te są dla owocowania, nie dla ozdoby.

Życie ukryte

Pieśń nad Pieśniami Salomona 4,12 wspomina o „ogrodzie zasłonię­tym”. Jest to ogród, a nie park. Jest on zasłonięty, nie otwarty. Rosną w nim owoce i kwiaty. Rzeczy, które mamy, a które przeznaczo­ne są dla Pana, powinny być zasłonięte. Wszystko, co mamy ­wewnątrz siebie, powinno być tylko dla Pana. Z tej racji powinno to być ­zasłonięte.

„Źródłem zamkniętym, zdrojem zapieczętowanym”. W ­przekładzie chińskim wyraz „źródło” przetłumaczono jako „studnia”. Studnia to coś wykonanego przez człowieka, podczas gdy zdrój jest czymś naturalnym. Studnia istnieje po to, by służyć człowiekowi, podczas gdy celem zdroju jest przyjmowanie od Boga. Studnia jest skierowana ku człowiekowi, gdy tymczasem zdrój skierowany jest ku Bogu. Mimo że jesteśmy zwróceni ku ludziom i istniejemy dla ich korzyści, ­jesteśmy „zamknięci” i czekamy na Pana, aby otworzył nas i używał. Chociaż kierujemy się ku Bogu i istniejemy, aby przyjmować od Niego, jesteśmy „zapieczętowani”. Powinniśmy być zamknięci zarówno dla Boga, jak i dla ludzi. Powinniśmy pozwolić, by krzyż dokonał w nas głębszego dzieła i pokonał nasze własne „ja”, byśmy mogli mieć głębsze życie. Powinniśmy podtrzymywać ukryte życie przed Bogiem.

(22 stycznia 1934, po południu)