Chrzest

Wody chrztu symbolizują grób. Kiedy dzisiaj zanurzamy kogoś w wodzie, to tak, jakbyśmy zakopywali go w ziemi. Kiedy podnosimy go z wody, odpowiada to podniesieniu go z grobu. Zanim będzie mógł być pochowany, najpierw musi być martwy. Nie można pochować żywej osoby. Jeżeli pochowany człowiek ponownie wstaje, z pewnością jest to zmartwychwstanie. Pierwsza część tej prawdy znajduje się w Liście do Rzymian, druga — w Liście do Kolosan.

A. Wspaniała ewangelia — jestem martwy

Kiedy Pan Jezus został ukrzyżowany, zaniósł nas ze sobą na krzyż; my również zostaliśmy tam ukrzyżowani. W Bożych oczach był to nasz koniec. Co myślisz na swój temat? Możesz powiedzieć: „Jestem okropny i nie da się ze mną wytrzymać!” Ci, którzy nie znają samych siebie, nie zdają sobie sprawy, jak bardzo są nieznośni. Człowiek, który zna Boga i siebie, powie: „Jestem nie do zniesienia”.

Kiedy byliśmy przytłoczeni grzechem, usłyszeliśmy o śmierci Pana Jezusa. To ewangelia. Wtedy zobaczyliśmy, że nie ma dla nas nadziei i że jesteśmy martwi. To również ewangelia. Dzięki Bogu, oto ewangelia! Śmierć Pana objęła nas wszystkich. W Chrystusie jesteśmy martwi. To wspaniała ewangelia! Tak jak śmierć Pańska jest wspaniałą ewangelią, również śmierć nas samych jest wspaniałą ewangelią. Tak jak śmierć Pana jest czymś radosnym, również nasza własna śmierć jest radosna. O czym powinniśmy najpierw pomyśleć, słysząc, że nasz Pan umarł? Powinniśmy być jak Józef z Arymatei; powinniśmy Go pochować. Podobnie, kiedy usłyszymy, że jesteśmy martwi, pierwsze, co powinniśmy zrobić, to pochować samych siebie, gdyż pogrzeb to pierwsza rzecz, jaka następuje po śmierci. Śmierć nie jest końcem. My już jesteśmy martwi w Chrystusie; dlatego pierwsza rzecz, którą potrzebujemy zrobić, to pochować siebie samych.

B. Umarliśmy i powstaliśmy

Bracia, kiedy wstępujemy w wody chrztu albo kiedy, będąc już od lat wierzącymi, spoglądamy wstecz, musimy pamiętać, że już jesteśmy martwi. Pozwoliliśmy, by inni nas pochowali, ponieważ wierzyliśmy, że byliśmy już martwi. Jeżeli bije jeszcze nasze serce i jeżeli jeszcze oddychamy, nie możemy zostać pochowani. Abyśmy zostali pochowani, musimy być martwi.

Kiedy został ukrzyżowany nasz Pan, my także zostaliśmy ukrzyżowani. Pozwoliliśmy, by inni wprowadzili nas do wody, ponieważ wierzyliśmy, że umarliśmy. Pan Jezus powstał z martwych. On umieścił w nas moc Swojego zmartwychwstania. Teraz dzięki tej mocy jesteśmy odrodzeni. Moc zmartwychwstania działa w nas i sprawia, że powstajemy z martwych. Dlatego właśnie powstaliśmy z wody. Nie jesteśmy już naszym starym „ja”; jesteśmy teraz ludźmi zmartwychwstałymi. Musimy dzisiaj nieustannie przypominać samym sobie o tej sprawie. Kiedy weszliśmy do wody, wierzyliśmy, że umarliśmy i powinniśmy zostać pogrzebani. Kiedy wyszliśmy z wody, wierzyliśmy, że posiadamy nowe życie. Teraz znajdujemy się po stronie zmartwychwstania. Śmierć leży po drugiej stronie, a po tej stronie jest zmartwychwstanie.