Apostołowie

Pierwszy List do Tesaloniczan 2,7: „A jako apostołowie Chrystusa moglibyśmy być dla was ciężarem”. „Moglibyśmy” wyraźnie odnosi się do piszących List do Tesaloniczan — Pawła, Sylwana i Tymoteusza (1,1), co wskazuje na to, że tych dwóch młodych współpracowników Pawła również było apostołami.

Pierwszy list do Koryntian 15,5-7: „i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; …Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom”. Oprócz dwunastu apostołów istniała grupa znana jako „wszyscy apostołowie”. Oczywistym jest więc, że poza tymi dwunastoma byli także inni apostołowie.

Paweł nigdy nie twierdził, że jest ostatnim apostołem i że po nim nie będzie już innych. Przeczytajmy uważnie to, co powiedział: „W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie… Jestem bowiem najmniejszym ze wszystkich apostołów” (1 Kor 15,8-9). Zwróćcie uwagę na sposób, w jaki się wyraził „w końcu, już po wszystkich” i „najmniejszy”. Nie powiedział on, że jest ostatnim apostołem. Powiedział tylko, że jest najmniejszym apostołem. Gdyby był ostatni, nie mogłoby po nim być następnych.

W Księdze Objawienia jest mowa o kościele w Efezie: „i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami” (2,2). Z tego wersetu wynika jasno, że pierwsze kościoły miały kontakt z innymi apostołami niż pierwszych dwunastu, ponieważ kiedy Księga Objawienia była pisana, jedynym żyjącym spośród dwunastu był Jan. Nie było już wtedy Pawła, który zginął śmiercią męczeńską. Gdyby apostołami było tylko tych dwunastu, a Jan byłby ostatnim, który pozostał przy życiu, wówczas nikt nie byłby na tyle głupi, by podawać się za apostoła i nikt na tyle naiwny, aby dać się oszukać. Kogo w takiej sytuacji trzeba byłoby poddawać próbie? Jeśli Jan byłby jedynym apostołem, wówczas próba byłaby niezwykle prosta! Każdy, kto nie byłby Janem, nie byłby apostołem.

Znaczenie apostolstwa

Skoro słowo „apostoł” znaczy „posłany”, znaczenie apostolstwa wydaje się zrozumiałe. Jest to mianowicie urząd posłanego. Najważniejszą cechą apostołów nie są szczególne dary, ale sprawowanie szczególnego posłannictwa. Każdy kto jest posłany przez Boga, jest apostołem. Wielu powołanych przez Boga nie jest tak obdarowanych jak Paweł, lecz jeśli otrzymali od Boga posłannictwo, są prawdziwymi apostołami tak samo jak on. Apostołowie byli obdarowanymi ludźmi, lecz ich apostolstwo nie opierało się na darach, które posiadali. Było ono oparte na pełnomocnictwie otrzymanym od Boga. Oczywiście Bóg nie wyśle nikogo bez wyposażenia, ale wyposażenie nie stanowi o apostolstwie. Gdyby Bóg chciał wysłać człowieka zupełnie niewyposażonego, człowiek ten byłby takim samym apostołem jak ten, kto jest w pełni wyposażony, ponieważ apostolstwo nie opiera się na ludzkich umiejętnościach, lecz na boskim powołaniu. Daremne byłoby staranie się o urząd apostolski tylko dlatego, że komuś wydaje się, że posiada on niezbędne do tego dary i predyspozycje. By objąć ten urząd potrzeba czegoś więcej niż tylko daru i umiejętności, potrzeba samego Boga, Bożej woli i Bożego powołania. Nikt nie może stać się apostołem dzięki naturalnym zdolnościom lub jakimś innym kwalifikacjom. Jeśli ktoś ma być apostołem, Bóg musi go nim uczynić. To, czy dana osoba będzie posiadać jakieś duchowe znaczenie i czy jej praca posłuży jakiemuś duchowemu celowi, zależy od posłania Bożego. „Człowiek posłany przez Boga” – to powinien być główny czynnik inicjujący naszą służbę dla Niego, a także wszystkie nasze dalsze posunięcia.