Apostołowie

Jakie jest więc znaczenie 1 Listu do Koryntian 15,5-9? „i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później ukazał się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; …Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie”. Fragment ten nie ma na celu udowodnienia apostolstwa, ale udowodnienie zmartwychwstania Pana. Paweł wymienia różne osoby, którym Pan się objawił. Nie zajmuje się tym, jaki wpływ miało na nich pojawienia się Pana. Kefas i Jakub widzieli Pana, lecz pozostali Kefasem i Jakubem po Jego zobaczeniu, tak samo jak byli nimi przedtem. Nie stali się Kefasem i Jakubem przez to, że zobaczyli Go. To samo odnosi się do dwunastu apostołów i pięciuset braci. Ujrzenie Pana nie ustanowiło ich apostołami. Byli dwunastoma apostołami zanim zobaczyli Pana, byli też dwunastoma apostołami po tym, jak Go zobaczyli. Ten sam argument odnosi się do Pawła. Istotnie, widział on Pana i był najmniejszym z apostołów. Nie to jednak, że widział Pana, ustanowiło go najmniejszym z apostołów. Pięciuset braci nie było apostołami zanim zobaczyli Pana, nie byli też nimi potem. Ujrzenie Pana, który objawił się w zmartwychwstaniu nie ustanowiło ich apostołami. Pozostali po prostu braćmi jak przedtem. Słowo Boże w nigdzie nie naucza, że tylko ci, którzy widzieli Pana kwalifikują się do bycia apostołami.

Apostolstwo jednak ma cechy uwierzytelniające je. W 2 Liście do Koryntian 12,11-12 Paweł pisze: „W niczym przecież nie byłem mniejszy od wielkich apostołów… Dowody mojego apostolstwa okazały się pośród was przez wielką cierpliwość, a także przez Ducha i przejawy mocy”. Istniały rozliczne dowody autentyczności apostolskiego posłannictwa Pawła. Jeśli prawdziwie mamy do czynienia z apostolskim powołaniem, nigdy nie będzie brakowało znamion apostolstwa. Z powyższego fragmentu możemy wnioskować, że dowód apostolstwa polega na dwojakiej mocy — duchowej i cudownej. Wytrwałość jest największym dowodem mocy duchowej i jedną z cech apostoła. Jest to zdolność niewzruszonego trwania w obliczu nieustannych nacisków, które sprawdzają autentyczność apostolskiego powołania. Prawdziwy apostoł musi być „utwierdzony wszelką mocą według potęgi chwały Jego ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości, z radością” (Kol 1,11). Tak, potrzeba czegoś tak wielkiego, jak „wszelkiej mocy według potęgi chwały Jego”, aby wytworzyć „wszelką cierpliwość i wytrwałość z radością”. Jednakże prawdziwość apostolstwa Pawła była poświadczona nie tylko przez jego niezachwianą wytrwałość w intensywnych i długotrwałych uciskach, dowodziła jej także cudowna moc, jaką posiadał. Cudowna moc ingerowania w świat fizyczny jest koniecznym objawem naszego poznania Boga w sferze duchowej i odnosi się to nie tylko do krajów pogańskich, ale do każdego kraju. Ogłaszanie, że jesteśmy posłani przez wszechmocnego Boga i równoczesna bezradność wobec sytuacji, rzucających wyzwanie Jego mocy, jest smutną sprzecznością. Nie wszyscy, którzy dokonują cudów, są apostołami, bowiem dary uzdrawiania i czynienia cudów są dawane członkom Ciała (1 Kor 12,28), które mogą nie mieć szczególnego posłannictwa, ale zarówno cudowna, jak i duchowa moc są częścią wyposażenia wszystkich, którzy posiadają autentyczne apostolskie posłannictwo.