Artykuł został opublikowany w numerze 28 czasopisma „Strumień”.
Czystego serca
Drugi List do Koryntian 3,16 mówi: „Lecz gdy tylko ich serce zwróci się do Pana, zasłona zostaje zdjęta”. Zasłona odnosi się do serca. Ten, kto szuka Pana i pragnie mieć udział w służbie dla Niego, musi przynieść Mu swoje serce. Niestety jednak, istnieje pewien problem: kiedy ktoś przychodzi do Pana, by Mu służyć, towarzyszy mu jego serce, a wraz z nim przychodzą również sposoby postępowania. Musimy zobaczyć, że Bóg pragnie jedynie naszego serca; wszystkie inne rzeczy musi usunąć bądź roztłuc. Musi rozbić wszystkie nasze poglądy i metody; zależy Mu bowiem wyłącznie na naszym sercu. Od samego początku Bóg miał w swoim działaniu tylko jeden cel: wbudować w nas samego siebie. Z tego powodu musi zdobyć nasze serce.
Człowiek składa się z trzech części: ducha, duszy i ciała
Człowiek jest naczyniem stworzonym przez Boga po to, żeby Go zawierać. Możemy zilustrować to za pomocą szklanki. Szklanka jest naczyniem przeznaczonym do tego, by zawierać wodę. Używanie jej do innych celów jest nieodpowiednie. Podobnie we wszechświecie człowiek jest specjalnym naczyniem służącym do zawierania Boga. Jeśli nie zawiera w sobie Boga, jego istnienie jako ludzkiej istoty jest pozbawione sensu, ponieważ człowiek został stworzony właśnie na użytek Boga. Jak jednak Bóg może „wlać” siebie do wnętrza człowieka? Księga Przypowieści 20,27 oznajmia: „Lampą Jahwe jest duch człowieka: on głębię wnętrza przenika”. Wskazuje to, że mamy w sobie ducha. Pierwszy List do Tesaloniczan 5,23 mówi, że my, ludzkie istoty, składamy się z trzech części: ducha, duszy i ciała. Ciało to nasza część zewnętrzna, a duch – wewnętrzna. Pomiędzy nimi znajduje się dusza. Stanowi ona naszą osobowość, nasze „ja” i obejmuje umysł, wolę i emocje. Uczucia radości, złości, smutku i przyjemności to funkcje duszy należące do sfery emocjonalnej. Wybory i decyzje to funkcje duszy należące do sfery woli. Pomysły i myśli są funkcjami duszy należącymi do sfery umysłu. Dusza to nasze prawdziwe „ja”, to, co psychologowie określają mianem „istoty metafizycznej” – coś, co daje się odczuć, lecz czego nie sposób dotknąć.
Często pewne rzeczy wprawiają duszę zbawionego człowieka w stan bólu i smutku, a mimo to w głębi jego istoty kryje się niewysłowiona radość. Dowodzi to, że poza duszą mamy głęboko w sobie jeszcze ducha. Bywamy więc nieraz smutni, ponieważ mamy duszę, lecz możemy jednocześnie przeżywać radość dzięki temu, że mamy ducha. Kiedy duszy jest smutno, Duch Święty wzmacnia nas i daje nam radość od wewnątrz. Skoro posiadamy zarówno duszę, jak i ducha, mamy dwa rodzaje uczuć. To również pokazuje nam, że my, ludzkie istoty, składamy się z trzech części: ducha, duszy i ciała.
Wybrane audycje radiowe
-
21 | Przebieg linii poznania w Piśmie | Rdz 2,17 -
30 | Drugi upadek człowieka (2) | Rdz 4,9-24 -
59 | Bóg potwierdza swe przymierze poprzez obrzezanie Abrahama | Rdz 17,1-16 -
127 | Aspekt królowania dojrzałego Izraela (3) | Rdz 40,1-23 -
129 | Aspekt królowania dojrzałego Izraela (4) | Rdz 41,56–42,38