Jak się spotykać

Każdy uczestnik spotkania musi być budowniczym, który wykonuje dzieło budowania. Zastanówmy się jednak nad naszą obecną sytuacją. Sporo świętych nic nie robi na spotkaniach. Siedzą tylko i oczekują, że coś otrzymają. Gdyby natomiast wszyscy święci ćwiczyli się w tym, by budować spotkanie, z pewnością spotkanie takie byłoby mocne, obfite i wzniosłe. Załóżmy, że ani jeden święty nie funkcjonuje na spotkaniu, tylko każdy przychodzi i siedzi w milczeniu. Spotkanie takie będzie spotkaniem najniższych lotów, najuboższym, na którym nie będzie nic. Im częściej będziemy otwierali usta, by przemawiać dla Pana, tym więcej dokona się dzieła budowania. Im więcej wszyscy będziemy ćwiczyli się w tym, by wypowiadać Chrystusa na spotkaniach, tym będą one bogatsze, wznioślejsze i żywsze. Musimy zachęcać wszystkich świętych do usługiwania, służby, dla budowania kościoła (1 Kor 14:3–5).

V. Jak się spotykać

A. W imię Pana

W Ewangelii Mateusza 18:20 Pan powiedział: „Bo gdzie są dwaj lub trzej zebrani w moje imię, tam Ja jestem pośród nich”. Zauważmy, że według tekstu greckiego wierzący nie są zebrani w Pańskim  i m i e n i u, lecz w Pańskie  i m i ę. Ilekroć przychodzimy na spotkanie, musimy wyjść ze swojego „ja”, ze świata, domu, rodziny, pracy, z interesów, które prowadzimy, ze swojej szkoły i wszystkiego, co nie jest Chrystusem. Musimy wejść w Jego imię. W Nowym Testamencie imię Pana oznacza Jego osobę. Gdy zbieramy się w Jego imię, zbieramy się w Jego osobę. Musimy wyjść z wielu różnych rzeczy i wejść w samego Pana.

B. Poprzez ćwiczenie swojego ducha

Gdy się spotykamy, zawsze powinniśmy ćwiczyć swojego ducha. Wskazuje na to Pierwszy List do Koryntian 14:32, gdzie czytamy: „A duchy proroków są poddane prorokom”. Na spotkaniach nie musimy tak bardzo ćwiczyć emocji ani umysłu. To, czego naprawdę nam potrzeba, to ćwiczenia swojego ducha.

C. Z doświadczeniem Chrystusa

Powinniśmy przychodzić na spotkania kościoła z doświadczeniem Chrystusa. Nowy Testament nie mówi za dużo o tym, co powinniśmy przynieść na spotkanie; opiera się za to na obrazach ukazanych w Starym Testamencie. Tam na każde zebranie się Bożego ludu, zarządzone przez Boga w miejscu przez Niego wybranym lud miał przynieść obfitą nadwyżkę, uzyskaną z dobrej ziemi, i ofiarować ją Bogu. Bóg nakazał Izraelitom nie przychodzić z pustymi rękoma. Musieli oni przynieść obfitą nadwyżkę uzyskaną z dobrej ziemi, która w formie typu przedstawia Chrystusa. Obfite płody z tej obfitej nadwyżki stanowią typ, obrazujący doświadczanie przez nas Chrystusa i radowanie się Nim. Dlatego musimy przychodzić na spotkanie z doświadczeniami Chrystusa.