Poszukiwanie Boga

Kiedyś pewien kaznodzieja podróżował przez Atlantyk, gdy nagle statek został otoczony bardzo gęstą mgłą. Statek nie mógł płynąć dalej i musiał zarzucić kotwicę na środku oceanu. Mężczyzna ten podszedł do kapitana i powiedział: „Musi pan podnieść żagle; jestem umówiony na spotkanie w Quebec we wtorek”. Kapitan odpowiedział: „Czy widzi pan tę gęstą mgłę? Nie jest to możliwe, aby statek mógł płynąć dalej. Jeśli wymodli pan u Boga, by mgła została rozproszona, na pewno podniosę kotwicę”. Kaznodzieja odpowiedział: „Tak więc do dzieła. Zamierzam modlić się właśnie w tej chwili, podczas gdy pan będzie podnosił kotwicę. Nie ma czasu do stracenia”. Zaczął się modlić. Kapitan zaczął wciągać kotwicę, podczas gdy kaznodzieja się modlił. Kiedy kotwica była w górze, mgły już nie było. Statek przypłynął na czas. Czy był to zbieg okoliczności?

Prawdziwy Bóg odpowiada na modlitwy

Kiedyś z kilkoma braćmi poszedłem do wioski głosić ewangelię. Wielu ludzi mówiło tam: „Nasz bóg jest najpotężniejszy; nazywa się Dah-wang (Wielki Król). Raz w roku idziemy dla niego w procesji i od lat w tym dniu mamy dobrą pogodę. Nigdy nie zdarzyło się, żeby w tym dniu była zła pogoda”. Nakłoniony przez Boga, jeden z nas powiedział: „Jutro, gdy będzie trwała procesja, na pewno będzie padał deszcz”. Następnego dnia cała parada miała rozpocząć się o godzinie dziesiątej. Jednak od dziewiątej rano rzęsiście padało; Wielki Król nie mógł tego powstrzymać i zaplanowana procesja została odwołana. Po długiej debacie zakomunikowano, że po wnikliwych obliczeniach stwierdzono, że ów dzień został błędnie wybrany; zamiast jedenastego powinno to było być czternastego. Odważnie ogłosiliśmy, że z pewnością będzie padało czternastego. Dzień ten nadszedł i rzeczywiście padało. Nie mając innego wyjścia, ludzie wynieśli posąg Dahwanga na procesję. Niosący poślizgnęli się kilka razy na drodze, Dahwang upadł i rozbił się na kawałki. Czy był to przypadek? Istnieje niezliczona liczba takich przypadków. Są one tylko bardzo małą częścią doświadczenia chrześcijan. Gdyby wszystkie wysłuchane modlitwy zostały zebrane, nikt nie wie, jak wiele tomów trzeba byłoby zapisać. Te odpowiedzi na modlitwy są mocnym dowodem na istnienie Boga.

Paczka ze Stanów Zjednoczonych

Kiedy byłem młody, byłem bardzo szalony i uparty. Nie tylko zaprzeczałem istnieniu Boga, ale również twierdziłem, że nie wierzę w Stany Zjednoczone Ameryki. Po zobaczeniu ich na mapie nadal nie wierzyłem, że jest takie miejsce. Pewnego dnia, kiedy mój ojciec zamierzał zamówić stamtąd jakieś rzeczy, ja bezmyślnie złożyłem zamówienie na parę butów i statek do zabawy. Później, gdy przyniósł on z poczty paczkę i dał mi moje buty oraz statek, zacząłem wierzyć w realność Stanów Zjednoczonych, ponieważ na własne oczy zobaczyłem paczkę z Ameryki. Po kilku latach, kiedy byłem w Chicago, celowo odwiedziłem sklep, z którego otrzymałem moją zabawkę. Wskazując palcem na budynek, powiedziałem sobie, że to spowodowało, iż uwierzyłem w Amerykę.

Nie mogę dostarczyć bezpośredniego dowodu lub odpowiedzi na pytanie dotyczące istnienia Boga. Jednak przedstawiam wam wszystkie te świadectwa wysłuchanych modlitw. Nie powinniście być tak odważni, aby wypowiadać uogólniające zaprzeczenia odnośnie istnienia Boga i kategorycznie odrzucać wiarygodność modlitw.