Ekonomia Trój-Jedynego Boga

Drugi List do Koryntian 13,13 pokazuje kroki w Bożej ekonomii, których dokonuje Trójca. „Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi”. Mamy tu łaskę Syna, miłość Ojca i społeczność Ducha Świętego. Cóż to jest? Trzej różni Bogowie? Czy miłość, łaska i społeczność to trzy różne rzeczy? Nie. Miłość, łaska i społeczność to jeden i ten sam składnik na trzech etapach: miłość jest źródłem, łaska jej wyrazem, a społeczność — przekazem tej miłości w łasce. Podobnie Bóg, Chrystus i Duch Święty są jednym Bogiem, wyrażonym w trzech osobach: Bóg jest źródłem, Chrystus wyrazem Boga, a Duch Święty przekazem przynoszącym człowiekowi Boga w Chrystusie. Tak więc trzy osoby Trójcy stają się trzema kolejnymi krokami w procesie Bożej ekonomii. Bez tych trzech etapów Boża istota nigdy nie mogłaby się udzielić człowiekowi. Boża ekonomia rozwija się od Ojca, w Synu i poprzez Ducha.

(1) Od Ojca

Bóg Ojciec stanowi jedyne źródło wszechrzeczy we wszechświecie. Jest niewidzialny i niedostępny. Jakże Bóg Ojciec, który mieszka w niedostępnej światłości (1 Tm 6,16), może znajdować się wewnątrz nas? W jaki sposób możemy zobaczyć niewidzialnego Ojca? Gdyby Bóg był tylko Ojcem, byłby niedostępny i nie mógłby udzielać się człowiekowi. Jednak dzięki boskiemu ustaleniu swojej ekonomii umieścił On siebie w swoim Synu, drugiej osobie Trójcy, udostępniając się w ten sposób człowiekowi. Cała pełnia Ojca zamieszkuje w Synu (Kol 1,19; 2,9) i wyraża się przez Syna (J 1,18). Ojciec jako niewyczerpane źródło wszystkiego jest ucieleśniony w Synu. Niepojęty Bóg wyraża się teraz w Chrystusie, Słowie Boga (J 1,1); niewidzialny Bóg objawia się w Chrystusie, Obrazie Boga (Kol 1,15). Tak więc Syn i Ojciec są jedno (J 10,30), a także Syn zostaje wprost nazwany Ojcem (Iz 9,5).

Przedtem człowiek w żaden sposób nie mógł mieć łączności z Ojcem, który był wyłącznie Bogiem i który miał wyłącznie boską naturę. W Ojcu nie było niczego, co mogłoby stanowić pomost nad przepaścią pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Teraz jednak nie tylko ucieleśnił się On w Synu, ale również wcielił się w ludzką naturę. Upodobało się Ojcu połączyć w Synu swą własną boskość z człowieczeństwem. Poprzez wcielenie Syna niedostępny Bóg jest teraz dostępny dla człowieka. Dzięki temu człowiek przez Syna może widzieć Ojca, dotykać Go i mieć z Nim społeczność.

Więź tę możemy zademonstrować, zanurzając białą rękawiczkę w niebieskiej farbie. Pierwotną boskość Ojca można by porównać do białej rękawiczki. Rękawiczka ta, zanurzona w niebieskiej farbie, przedstawia Ojca we wcielającym się w człowieczeństwo Synu. Biały materiał stał się teraz niebieski. Tak jak do rękawiczki dodany został niebieski kolor, tak samo ludzka natura została dodana do boskiej i te dwie oddzielne niegdyś natury stały się jedno. Pierwszy krok Bożego udzielania się człowiekowi odbywa się więc poprzez Jego ucieleśnienie i wcielenie się w Syna jako człowieka — polega zatem na powieleniu się Boga w człowieku.