Boży plan i Boży odpoczynek

Widzimy zatem, że ziemia jest centrum wszystkich problemów. Bóg walczy właśnie o ziemię. Modlitwa, jakiej nauczył nas Pan Jezus, brzmi: „Niech imię Twoje będzie uświęcone. Niech przyjdzie Twoje królestwo. Niech będzie wola Twoja, jak w niebie, tak i na ziemi”. Zgodnie ze znaczeniem w języku oryginalnym, wyrażenie „jak w niebie, tak i na ziemi” jest wspólne dla wszystkich trzech zdań, nie tylko dla ostatniego. Innymi słowy, prawdziwe znaczenie tej modlitwy to: „Niech imię Twoje będzie uświęcone, jak w niebie, tak i na ziemi. Niech królestwo Twoje przyjdzie, jak w niebie, tak i na ziemi. Niech będzie Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi”. Objawia to nam, że z „niebem” nie ma problemów; problem jest z „ziemią”. Po upadku człowieka Bóg przemówił do węża: „Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego!” Oznaczało to, że ziemia będzie terytorium węża, miejscem, po którym będzie on pełzać. Sferą działania Szatana nie jest niebo, lecz ziemia. Jeżeli królestwo Boże ma przyjść, to Szatan musi zostać wypędzony; jeśli wola Boża ma się wypełnić, to musi się ona wypełnić na ziemi; jeśli Boże imię ma zostać uświęcone, to musi być uświęcone na ziemi. Wszystkie problemy mają miejsce na ziemi.

Księga Rodzaju zawiera bardzo znaczące słowa. Na przykład w 1,28 wyrażenie „czyńcie ją sobie poddaną” można również przetłumaczyć „zdobywajcie”. Albo w 2,15, gdzie mamy słowo „strzegł”. Widzimy na podstawie tych wersetów, że Bóg nakazał człowiekowi, aby zdobywał ziemię i jej strzegł. Bóg pierwotnie zamierzył dać człowiekowi ziemię na mieszkanie. Nie było Jego zamiarem, by ziemia stała się pustkowiem (Iz 45,18). Bóg pragnął przez człowieka zabronić Szatanowi, by nie niepokoił ziemi, problem jednak polegał na tym, że Szatan znajdował się tu na ziemi i zaplanował dokonać na niej dzieła zniszczenia. Dlatego Bóg chciał, aby człowiek odzyskał ziemię z rąk Szatana.

Trzeba nam również zauważyć, iż Bóg nie tylko nakazał człowiekowi odebrać ziemię, lecz również niebo związane z ziemią. W Biblii zachodzi różnica pomiędzy „niebiosami” i „niebem”. „Niebiosa” są tam, gdzie znajduje się Boży tron, gdzie Bóg może sprawować władzę, podczas gdy „niebo” odnosi się niekiedy w Biblii do nieba związanego z ziemią. To niebo właśnie Bóg również chce odzyskać (zob. Obj 12,7-10).

Mógłby ktoś zapytać: dlaczego Bóg sam nie wrzuci Szatana do studni otchłani albo do jeziora ognistego? Otóż odpowiemy: Bóg może to uczynić, lecz nie chce tego robić sam. Nie wiemy, dlaczego sam nie chce tego zrobić, wiemy jednak, w jaki sposób zamierza to uczynić. Bóg pragnie posłużyć się człowiekiem, aby to on rozprawił się z Jego wrogiem i w tym właśnie celu stworzył człowieka. Bóg chce, aby stworzenie rozprawiło się ze stworzeniem. Chce On, aby Jego stworzenie — człowiek, rozprawiło się z Jego upadłym stworzeniem — Szatanem, aby w ten sposób przywrócić ziemię Bogu. Służy Mu do tego człowiek przez Niego stworzony.

Przeczytajmy raz jeszcze Księgę Rodzaju 1,26: „Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, według Naszego podobieństwa, i niech panują nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią”… Wydawałoby się, że zdanie to kończy się w tym miejscu, dodane jest jednak jeszcze jedno wyrażenie: „i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi”. Widzimy tu, że „wszelki płaz” zajmuje bardzo wysoką pozycję, Bóg bowiem powiedział o nim, wymieniwszy uprzednio „całą ziemię”. Ukryte znaczenie tego faktu polega na tym, że człowiekowi w jego panowaniu nad całą ziemią nie wolno przeoczyć wszelkiego płazu, płaz bowiem jest ucieleśnieniem Bożego wroga. Wąż w Księdze Rodzaju 3 i skorpiony w Ewangelii Łukasza 10 to „wszelki płaz”. Jest nim nie tylko wąż, będący obrazem Szatana, lecz również skorpiony, przedstawiające grzeszne i nieczyste złe duchy. Terytorium zarówno węża, jak i skorpionów jest ziemia. Cały problem znajduje się na ziemi.